Polecany post

Kryzys, który potrwa

Polskie strony internetowe w Wielkiej Brytanii Rynek polskich stron internetowych w Wielkiej Brytanii jest bardzo rozwinięty i podlega ciągł...

piątek, 10 czerwca 2022

Mniej Polaków w UK

 

Pisaliśmy tu o kondycji polskich mediów na Wyspach, ale za tym stoi też jedna, konkretna przyczyna. Jest nas sporo mniej w UK niż przed Brexitem. Trend spadkowy chyba się zatrzymał, niemniej trudno spodziewać się, aby znów przybyło Polonusów w tym kraju.


Znamy dane za ubiegły rok. W połowie 2021 r. w Zjednoczonym Królestwie mieszkało 696 tys. osób mających polskie obywatelstwo, co oznacza. Było ich mniej niż jeszcze przed pół rokiem, o ok. 42 tys., zaś do momentu kiedy było ich najwięcej, tj.w 2012 r. liczba ta spadła aż o 325 tys.

Nie jest tak, że wyjechali stąd tylko nasi. Ów spadek lto fragment szerszego trendu, dotyczącego obywateli państw Unii Europejskiej w ogóle. Brytyjski ONS policzył, że w połowie 2021 r. w UK mieszkało 3,408 mln obywateli państw UE. Jest to o 90 tys. mniej niż pół roku wcześniej oraz o 405 tys. mniej niż na koniec 2017 r., który był momentem ich najwyższej obecności.

Ważna jest też liczba mieszkańców Wielkiej Brytanii urodzonych w krajach unijnych (bo np. niektórzy Polacy urodzili się tutaj). Według ONS w połowie ubiegłego roku było ich 3,511 mln,czyli mniej o 26 tys. w ciągu pół roku i o 194 tys. w stosunku do owego szczytowego momentu w 2017 r.

Badania pokazują też, że w połowie 2021 r. populacja Wielkiej Brytanii liczyła 67,1 mln osób. Z tego 9,6 mln z nich urodziło się za granicą, a 6,0 mln rezydentów – nie miało brytyjskiego obywatelstwa.


Dłuższy spadek


Populacja brytyjskich Polaków spadała przez trzy kolejne półrocza. Tym razem jednak nie tak znacznie jak we wcześniejszych dwóch półroczach. Najpierw bowiem liczba naszych zmniejszyła się o rekordowe 85 tys., a w drugiej połowie o kolejne 77 tys.

Liczba obywateli polskich w UK rosła nieustanie od 2004 r., czyli od momentu kiedy Polska weszła od UE i Wielka Brytania otworzyła swój rynek pracy. Było tak aż do 2016 r. - wtedy doszło do niewielkiego zachwiania trendu, ale na koniec 2017 r. polska populacja osiągnęła rekord. Według brytyjskiej instytucji badawczej było nas wtedy tutaj 1,021 mln.


Od tego czasu zaczęła się odwrotna tendencja. Szczególnie dużo obywateli polskich ubyło tutaj pomiędzy połową a końcem 2018 r. - było to aż 80 tys. osób. W ciągu roku 2019. liczba ustabilizowała się na poziomie ok. 900 tys., ale w 2020 r. znów znacząco spadła. Obecna liczba obywateli polskich w Zjednocznym Królestwie prawei dokładnie odpowiada poziomowi z końca 2011 r., gdy ONS szacował ją na 698 tys.

imigranci w UK


Podobny trend dotyczy statystyk osób urodzonych w Polsce, a mieszkających w Wielkiej Brytanii. W połowie 2021 r. ich liczba wynosiła 682 tys. Było to o 9 tys. mniej niż na koniec 2020 r. i o 64 tys. mniej niż wynosiła rok wcześniej. Natomiast w porównaniu ze szczytowym momentem, na koniec 2017 r., zmniejszyła się ona już o 240 tys.

Dla wyjaśnienia - liczba osób z obywatelstwem polskim jest większa niż tych urodzonych w Polsce, bo ta pierwsza obejmuje dzieci obywateli polskich urodzone już na terytorium Wielkiej Brytanii. W drugiej są wprawdzie także Polacy, którzy przyjęli brytyjskie obywatelstwo, ale jest to wyraźna mniejszość. Z drugiej strony spadki z pierwszego półrocza 2021 r. - obywateli polskich o 42 tys., a osób urodzonych w Polsce o 9 tys. - wskazują, że w tym okresie stosunkowo sporo osób przyjęło brytyjskie obywatelstwo.


Wciąż największa grupa w UK


Mimo tych wszystkich ubytków, obywatele polscy pozostają wciąż największą grupą cudzoziemców zamieszkujących Wielką Brytanię. Ich liczba - 696 tys. - jest prawie dwa razy większa niż będących na drugim-trzecim miejscu obywateli Indii i Irlandii - po 370 tys. Dalej znajdują się obywatele Włoch i Rumunii.

Nie są natomiast największą grupą wśród mieszkańców UK urodzonych za granicą. Tutaj liczba osób urodzonych w Polsce, czyli 682 tys., plasuje nas na drugim miejscu. Więcej jest bowiem tych urodzonych w Indiach - 896 tys. Wszak niektórzy z nich, i to wielu, urodzili się zagranicą, ale nie są już cudziemcami. Jak widać, lepiej idzie im pozyskiwanie tutejszego obywatelstwa. Na miejscach 3-5 znalazły się osoby urodzone w Pakistanie, Irlandii i Niemczech.


Poprzedni post dotyczył nowego bloga turystycznego




środa, 18 maja 2022

Rekomendacje i opowieści podróżnicze

 


Mieszkajac w UK, autor tego bloga ma od wielu lat z różnych względów bogate możliwości poznawania świata. Świetna sieć połączeń lotniczych, mocny zestaw biur podróży, a nawet kolonialna przeszłość tego kraju, dają urozmaicone opcje podróżowania.


polecamy bloga podróżniczego
Fakt faktem, podróżować i zwiedzać można obecnie dość łatwo z większości krajów Europy. Jednak kiedy się ma dwa loty dziennie do średniej wielkości miasta w Hiszpanii, nawet poza sezonem; bezpośredni lot do Gambii, na Barbados i nie wiadomo gdzie jeszcze, to jest z czego wybierać.

No i przychody pozwalające zaspokajać to dość wymagające hobby. Nie zaszkodzi posiadanie pracy, w tórej łatwo można wziąć wolne... lub po prostu ją porzucić i bez problemu zastąpić inną.

Stąd i tak wiele odwiedzonych krajów, regionów i ciekawych miejsc przez autora tej strony. Niekoniecznie jako wędrowiec, tramp. Na blogu Destynacje na wakacje mamy do czynienia przede wszystkim z turystyką pobytową, wzbogaconą wszakże o intensywne zwiedzanie, a nawet zakupy. Nie ma tu raczej koczowania pod gołym niebem, ale przede wszystkim pomieszkiwanie w dobrych, acz przystępnych hotelach. Są to często wczasy rodzinne.

Stąd owa publikacja znakomicie nadaje się jako przewodnik dla tzw. „zwykłych ludzi”, na co dzień pracujących, którzy chcieliby znaleźć swoje wakacyjne okazje. Nie brak tu w przede wszystkim wiedzy, informacji. To nie jest blog fotograficzny (choć oczywiście ilustrowany). Jeżeli chcecie sobie coś pooglądać, to przecież można każdy z tych wakacyjnych kierunków wpisać w YouTube. Tutaj bardziej dowiecie się gdzie iść, co zobaczyć i jaką to ma historię.

Strona koncetruje się przede wszystkim na kierunkach bliższych nam, sporo tutaj miejsc z regionu Morza Śródziemnego. Ale nie brak i tych dalszych, bo przecież i tam da się w dzisiejszych czasach dość przystępnie wyjechać, korzystając z różnych wakacyjnych okazji, zwłaszcza poza wysokim sezonem, z lotów łączonych, platform bukingowych itd.

Swoje wakacyjne destynacje wybieramy bowiem wciąż przede wszystkim kierując się kryterium ceny, ale przecież nie jedynie. I kiedyś trzeba wykonać tę swoją podróż życia. Kierunki wakacyjne coraz liczniejszych rzesz społeczeństwa nie ograniczają się już do tego co na miejscu albo za najbliższą granicą. To, że ktoś wyjechał do Tajlandii nie jest już dla nikogo szokiem.

W tym powstały na emigracji blogu znajdziecie nie tylko opowieści o miejscach wartych zwiedzenia lub zorganizowania tam swojego wypoczynku. Są tu również rekomendacje hoteli i linki do miejsc, w których można o nich dowiedzieć się więcej, także na podstawie opinii innych gości. No i wreszcie zakupić daną ofertę i porównać ją z tym, co w danym miejscu dostępne. Okazuje się zreszta często, że niekoniecznie to, co najdroższe najlepsze. Tak, bardzo często da się znaleźć coś bardziej przystępnego, acz o wysokim poziomie usług i wspaniałej, rodzinnej atmosferze.